co prawda dopiero za rok, ale chcemy z Mężem w październiku lub max w listopadzie wybrać się gdzieś dalej na wakacje, ale nie chcemy wydać milionów. Raczej w grę wchodzi wycieczka z BP, jakoś nie mamy smykałki do organizowania podróży samemu 🤷♀️ myślimy o: Curacao (byłam ostatnio już zdecydowana, a teraz myśle

;)), Dominikanie, Madagaskarze, ew Wyspach Zielonego Przylądka. Ja bym chciała Meksyk, ale Mąż się nie zgadza 😭😭 gdzie lepiej w tym czasie się wybrać? Zależy nam bardziej na lenistwie niż na jakimś bardzo aktywnym spędzaniu czasu 🙂 lubimy leżeć na plazy/przy basenie, iść sobie na spacer, na drinka czy kolacje do fajnej knajpki 🙂 oczywiście marzą mi się Seszele, Mauritius, Malediwy czy Fidżi, ale to jednak nie nasze widełki cenowe 🤣